Jak Zakładamy Winnicę, cz.24: Życie figle płata
Do niedawna, mój dzień zwykle kończył się o piątej rano. Wychodziłem wtedy z całonocnych milong w Buenos Aires, Berlinie czy Waszyngtonie. Teraz mój dzień o tej godzinie się rozpoczyna.
Do niedawna, mój dzień zwykle kończył się o piątej rano. Wychodziłem wtedy z całonocnych milong w Buenos Aires, Berlinie czy Waszyngtonie. Teraz mój dzień o tej godzinie się rozpoczyna.