Jak zakładamy winnice #2: Tuż za miedzą
Mieszkając w Stanach, nauczyłem się mądrego przysłowia, że każdy dokonany czyn ma w sobie 1% inspiracji i 99% perspiracji. Oczywiście, sama decyzja założenia winnicy jest podstawą, lecz początkowa euforia ma to w sobie, że mija szybko jak głęboki sen, pozostawiając nas nieuchronnie w objęciach rzeczywistości.